MAJĄTEK TEKSTY MARIAN
PLAYSTATION I JUŻ

Byłem odważnym policjantem
Agentem supertajnych służb
Bandziorom wciąż spuszczałem manto
Świat ratowało się i już.
Na przykład w czwartek po kolacji
Rozpracowałem chiński gang
A zaraz w piątek przy okazji
Udaremniłem skok na bank.

I szkoda tylko, że to na niby,
Że to Play Station, że to gra

Pędziłem czołgiem przez pustynię
W trybach i w ustach skrzypiał kurz
Z za wydmy bunkier sie wychylił
Z działa kropnąłem mu i już.

I szkoda tylko, że to na niby,
Że to Play Station, taka gra
I szkoda tylko, że to na niby,
Że to jest tylko gra

Kiedy monitor zmęczy oczy
Tak że się nie da dłużej grać
Od klawiatury wstaję, po czym
Cicho do łóżka idę spać.
A tu już ciepła, rozmarzona
Naga kobieta czeka, z tym
Że to jest moja własna żona
A ja już na nic nie mam sił

I szkoda tylko, że to naprawdę,
Że to niestety, już nie jest gra.
I szkoda tylko, że to naprawdę,
Że to już nie jest gra...

Tekst: Przemysław Rozenek Kowalski
Muzyka: Kowalski

canto / H A / H A /...
ref. //: D Cis / D Cis :// D Cis / D Cis / D E / Fis /